Test: BRUBECK – bielizna termoaktywna dla motocyklistów

Od dłuższego czasu zamierzałem się na zakup nowej bielizny termoaktywnej. Stara odeszła w zapomnienie, po tym jak pewnej zimy rozciągnęła się i nie spełniała swoich założeń (była to niska półka jeżeli chodzi o termoaktywne rzeczy).

W tym roku postanowiłem jednak zabezpieczyć się na zimowe wypady, lub nawet wcześniejsze (jesienne) wyjazdy motocyklowe – jakoś do pracy muszę dojeżdżać ;)
Na celowniku padła firma BRUBECK – wszyscy tak zachwalali, więc postanowiłem sprawdzić to sam.
Udałem się do znajomego sklepu 4biker (polecam ;)), gdzie za kwotę ok 250 PLN można nabyć zestaw takowej odzieży.

Dla motocyklistów (wersja BIKER’S THERMO SYSTEM) dostępna jest w trzech wersjach:

  • COOLER (wersja chłodząca)
  • DIRT (wersja pośrednia0
  • WARMER (wersja ocieplająca)

Skoro nie jeżdżę motocyklem zimną (przynajmniej na razie), a lato już za nami, wybór padł na wersję DIRT.

Kawał ze mnie chłopa (195cm) to i rozmiar musiał być odpowiedni. Wybrałem L. Ważne żeby dobrze dopasować rozmiar takiej bielizny ,tzn. nie może leżeć luźno, musi przylegać do skóry, tylko wtedy jej działanie jest prawidłowe (w końcu mówi się, że to nasza druga skóra) ;)

Pierwsza jazda.

Założyłem, dopasowałem i w drogę. Temperatura na zewnątrz 3st. Wskakuję na moto i jadę. Pierwsze wrażenie trochę dziwne – jakby lekko chłodziło.

Po chwili jednak wszystko wróciło do normy i nie odczuwałem już takiego chłodu, jak wcześniej (bez termoaktywnej).

Nie był by to test, gdybym tylko na tym poprzestał.

Na zimnie – działa, ale co się stanie jeżeli wejdę w niej do pomieszczenie i chwilę tam będę ? Czy zacznę się pocić bo zrobi mi się gorąco ? Otóż nie.

System budowy takiej odzieży nie pozwala na nadmierne pocenie się, i neutralizuje negatywne skutki rozwoju bakterii, redukuje nieprzyjemne zapachy i zapewnia higieniczną świeżość. Spodnia warstwa odprowadza powstałą wilgoć do warstwy górnej, która to ma za zadanie jej odparowanie.

System działania odzieży termoaktywnej

System działania odzieży termoaktywnej

Podobno (tak podaje producent) umieszczenie jonów srebra w przędzy powoduje długotrwałe powiązanie z dzianiną i zapobiega ich migracji nawet po wielokrotnym praniu. Co na pewno sprawdzę ;)

Podsumowując.

Warto wydać te 250 PLN (cena mniej więcej – można zawsze gdzieś dostać rabat) na bieliznę termoaktywną, która na prawdę spełnia swoją rolę. W końcu nie jest to zakup na miesiąc, a na długi czas.

Zajmuje bardzo mało miejsca – można ją zwinąć i schować w kieszeń ;)

Ocena jaką daję za ten produkt to 8+

Model który zakupiłem można zobaczyć na stronie producenta pod tymi adresami:

 

Comments are closed.